wtorek, 11 października 2011

Kukurydza

Dumnie poszłam do sklepu kupić 3 kolby kukurydzy. Po kilku dniach jak sobie przypomniałam, że mam coś takiego w lodówce postanowiłam zmierzyć się z bestią i ją ugotować.. co.. jak się okazuje wcale nie było takie proste..

Wyczytałam na forum, że kukurydzę gotuje się 20min... inny użytkownik napisał, że nawet godzinę... Ja optymistycznie myśląc wrzuciłam kukurydzę do osolonej wody i czekałam.. 20min..30min...50.. a ona nadal wyglądała tak samo.. Wreszcie zapomniałam o niej i po 1,5h drzemki przed tv mój chłopak uświadomił mnie, że wyłączył to co się gotowało. Poszłam spać głodna.. tego dnia 1:0 dla kukurydzy.
Następnego dnia dźgając ugotowaną jak mniemałam kukurydzę zastanawiałam się jak szybko ją zjeść mając 15min do wyjścia.. Wpadłam na genialny pomysł...a raczej pomysł, który podsunęła mi koleżanka.. położyłam zimną kolbę w durszlaku i polałam ją świeżo ugotowaną wodą z czajnika.
Efekt - w rękach była ciepła lecz oczywiście w środku zimna..
1,5:0,5 dla kukurydzy. Pół pkt dla mnie za starania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz